sobota, 28 kwietnia 2012

Ernesto Sabato- Tunel (UWAGA SPOILERY!!!!)


O tej książce dowiedziałam się za pośrednictwem bloga Czas odnaleziony, recenzja zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam zapoznać się z Tunelem. Chciałabym podziękować autorce bloga, gdyby nie Ty pewnie nie prędko, o ile w ogóle sięgnęłabym po tę pozycję. (Egzemplarz biblioteczny był tak niepozorny, biała okładka z tytułem i autorem i to wszystko. Na pewno nie zwróciłabym na nią uwagi).

A było warto! 

Bohater Juan Pablo od samego początku wydał mi się neurotyczny. Nieustannie wszystko analizował. W czasie kiedy szukał Marii przez wiele miesięcy wymyślał różne warianty rozmowy. Kiedy już ją znalazł i na chwilę znikła mu z horyzontu gorączkowo myślał gdzie i po co poszła, w głowie układał sobie wszystkie możliwe scenariusze. Jeszcze z początku można to dziwne zachowanie kłaść na karb miłości. Jednak kiedy Juan Pablo w końcu  zdobywa uczucie Marii wcale się nie uspokaja. Jest coraz gorzej. Mężczyzna ma obsesje na punkcie Marii. Bez przerwy analizuje każde jej słowo, każdy gest, mimikę. I wszystko interpretuje jednakowo, wszystkie z pozoru logiczne elementy łączą się dla niego w całość: Maria z całą pewnością go zdradza. Ta paranoja doprowadza do tragedii.

Tunel to dla mnie wstrząsające studium człowieka chorego psychicznie. (Nie jestem psychologiem, ale podejrzewam, że Juan Pablo cierpiał z powodu zespołu Otella.) 

Polecam gorąco i życzę miłego weekendu :)

piątek, 27 kwietnia 2012

Podsumowanie kwietnia.


W kwietniu przeczytałam osiem następujących książek:

1.      Dolina Muminków w listopadzie.
2.      Śmiertelna klątwa- A. Christie
6.      Cukiereczki-Mian Mian
7.      Pajęczyna- A. Christie
8.      Morderstwo w Mezopotamii- A. Christie

Całkiem sporo jak na mnie^^, bo np. w marcu przeczytałam tylko dwie książki. W tym miesiącu dominowały kryminały Agathy Christie (4 pozycje), mam ambicję przeczytać wszystkie powieści kryminalne tej autorki, do uwieńczenia sukcesem tego planu brakuje mi jeszcze (chyba) 5: Tajemniczy przeciwnik, Śmierć na Nilu, Trzecia lokatorka, Pasażer do Frankfurtu i oczywiście Kurtyna. Potem mam zamiar wziąć się za opowiadania i powieści obyczajowe.

Z tych kryminałów, które przeczytałam w kwietniu najbardziej spodobało mi się Morderstwo w Mezopotamii. Dodatkową przyjemnością poza misternie skonstruowaną zagadką śmierci pani Leidner były opisy Bliskiego Wschodu, oraz pracy archeologów. Co prawda rozwiązanie, sposób przeprowadzenia morderstwa było bardzo nieprawdopodobne, to jednak nie wpłynęło to negatywnie na końcowy odbiór powieści. Tym razem udało mi się odgadnąć kto jest mordercą, jednak zupełnie nie byłam w stanie wykombinować jak mu się udało zabić panią Leider w biały dzień, w domu pełnym ludzi. Christie zaskoczyła na końcu również demaskując przeszłość niektórych bohaterów

Śmiertelna klątwa to zbiór opowiadań. Kilka nawet mi się podobało np. Dziwny żart, umiera staruszek, był bardzo bogaty, jednak nikomu nie ufał. Czasem mówił, że jedynym bezpiecznym i rozsądnym sposobem lokowania pieniędzy jest kupić sztaby złota i je zakopać. Po śmierci starszy pan nic nie zostawił, chociaż wiadomo było, że był bardzo bogaty. Jego spadkobiercy postanawiają więc przekopać teren  wokół domu, niestety na nic się to zdaje. Zdesperowani udają się po pomoc do panny Marple.  Ta oczywiście zgadza się im pomóc, udaje się z nimi do Ansteys, stopniowo poznaje jakim człowiekiem był zmarły pan Henry. Dzięki temu udaje jej się przejrzeć zamiary starszego pana, gdyby nie ona cały spadek poszedłby z dymem. Naprawdę byłby to okrutny żart. Podobny motyw był w Pajęczynie, miałam wrażenie, że Agatha powiela pomysł. Z tego zbioru opowiadań bardzo przypadło mi do gustu także  tytułowe, czyli Śmiertelna klątwa, oraz Narzędzie zbrodni. 

Co do Pajęczyny to nie zrobiła na mnie wrażenia. Nic specjalnego, nie jest ani źle, ani dobrze. Tak jak pisałam wcześniej pomysł wydał mi się powielony. Przesłuchania są nudne, niczym nie zaskakują. Mordercę podejrzewałam. 

Z kwietniowych lektur najmilej wspominam: Ptaki ciernistych krzewów, oraz Lubiewo.

30 dni z książką- 22 i 23

Dzień 22 - Ulubiona seria wydawnicza- Nie mam
Dzień 23 - Ulubiony romans- Przeminęło z wiatrem

środa, 25 kwietnia 2012

Dzień 21 - Książka, która przyniosła ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją czytałaś

Nie tyle wstydzę się, że czytałam, co wstydzę się, że lubię, nawet bardzo powieści Dana Browna. Wspominałam już tutaj na blogu, że cenię twórczość tego autora, jest nawet post z pozytywną opinią na temat Zaginionego symbolu, jednak za każdym razem przyznaję się do tej sympatii z lekkim wahaniem. A to dlatego, że od ukazania się dość kontrowersyjnego Kodu da Vinci autor jest krytykowany wszem i wobec. Jego książki nie są szanowane przez tak zwanych znawców. Pamiętam, że w pierwszym numerze magazynu Książki w jednym z artykułów zmieszano Browna z błotem. Ta powiedziałabym nagonka wpływa trochę na to, że czuję się głupio mówiąc/pisząc, że lubię te książki. Poza tym za każdym razem czuję, że muszę się tłumaczyć, że wiem, że to fikcja, że traktuję to z dystansem, a nie jako prawdy objawione.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Dzień 20 - Książka, którą byś poleciła osobie o wąskich horyzontach myślowych

Hmm takich zadań się nie podejmuję, bo po pierwsze nie chce, a po drugie uważam, że to nie ma sensu. Nie chce dlatego, gdyż staram się do ludzi podchodzić z szacunkiem i nikomu nie przypinać etykietki osoby o wąskich horyzontach. Za to spróbuję odpowiedzieć inaczej, książka, która poszerzyła moje horyzonty to: wspominane AH, książki Suskinda, Tarantula, po części powieści Dana Browna (z powodu wielu ciekawostek ze świata sztuki, historii, nauki, za śmiałe spekulacje), kryminały Stiega Larssona (za niekonwencjonalne życie uczuciowe bohaterów Millenium), Lubiewo i inne powieści LGBT.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Światowy Dzień Książki

Z okazji tego ważnego dla mnie dnia zakupiłam 2 książki i zakładkę. Ta-dah:
Jakość zdjęcia słaba, bo robione komórką, ale co tam. Moje nabytki to:

1.  Głośniej! Rozmowy z pisarkami- Agnieszka Drotkiewicz, Anna Dziewit-Meller
2. Rzeźnik- Alina Reyes

sobota, 21 kwietnia 2012

30 dni z książką- (15-19)


Dzień 15 - Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach

Lubię książki o Japonii. Ten kraj już od najmłodszych lat mnie fascynuje. Czytam co mi wpadnie w ręce. Interesuje mnie wszystko co związane z Krajem Kwitnącej Wiśni, jednak póki co nie mam jednej ulubionej książki traktującej o nim. 

Dzień 16 - Ulubiona książka, którą sfilmowano

Przeminęło z wiatrem

Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle

Niektóre ekranizacje powieści Agathy Christii mi się nie podobają, ale nie potrafię wymienić tytułów, nie pamiętam^^

 Dzień 18 - Twoja ukochana książka, która już nie można kupić

Nie ma takowej

Dzień 19 - Książka, dzięki której zmieniłaś zdanie na jakiś temat

Nie przypominam sobie, żeby jakaś książka diametralnie zmieniła moje zdanie na jakiś temat. Czasem zdarza się, że czuję wątpliwości, zastanawiam się, powieść sprawia, że już nie jestem czegoś tak pewna jak kiedyś. Ostatnio takie wątpliwości co do oceny czynu, który wcześniej bym z pewnością potępiła wzbudziła we mnie książka pt. Tarantula.

Candy- Mian Mian

Ta powieść to istna sodoma i gomora, znajdziecie w niej każde zepsucie tego świata, każdą patologię. Prostytucja, gangi, usiłowanie morderstwa, gwałty, molestowanie seksualne, narkotyki, alkoholizm, samobójstwo. To tylko kilka z poruszanych tematów.

Dla mnie to książka o bandzie egzaltowanych obiboków. Bohaterowie co chwila wygłaszają jakieś złote myśli. Zastanawiają się czym jest miłość, prawda, jaki sens ma życie. Nieustannie prowadzą tego typu filozoficzne dysputy. Ani Hong ani Saining nie pracują. Utrzymują ich rodzice. A oni piją, ćpają, bzykają się i rozmawiają. Wiecznie nieszczęśliwi, znudzeni, poszukują wrażeń, uważają się za takich wrażliwych, widzących więcej, czujących głębiej. 

Strata czasu. Nie polecam.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Dzień 14 - Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej

Moje zdanie w temacie szkolnych lektur obowiązkowych jest takie, że jeśli chce się do jakieś książki zniechęcić dużą grupę ludzi należy ją dodać do owego kanonu. Szkolne lektury potrafią skutecznie zniechęcić do czytania na całe życie, bo sprawiają, że książki zaczynają się kojarzyć z czymś nieprzyjemnym, narzuconym odgórnie, nudnym, a nawet bolesnym^^.  Dlatego nie podam żadnego tytułu, który według mnie powinien się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej. Niech czytają ci co chcą i co chcą. Amen

środa, 18 kwietnia 2012

Lubiewo- Michał Witkowski


Wrażliwych uprzedzam,  że post ten napisany jest językiem dość wulgarnym :) 

First of all byłam w szoku (pozytywnym), że w Polsce wydaje się takie książki. Ciągle dominuje u mnie brak wiary w społeczeństwo i wydawców.  Nie mogłam wyjść ze zdumienia, że książkę o tak drażliwej wciąż w naszym kraju tematyce i w dodatku napisaną tak wulgarnym językiem wydano w naszym czasem dziwnym kraju.

Lubiewo zaskoczyło mnie. Przede wszystkim spodziewałam się ugrzecznionej, ugłaskanej gejowskiej powieści o miłości, a co dostałam- coś dokładnie odwrotnego. Język ulicy, bohaterowie w lwiej części z marginesu and it’s all about sex. Niemal cała fabuła Lubiewa kręci się wokół tematyki seksu, kto, z kim, gdzie, co. Opowieści o podbojach i porażkach łownych mają charakter plotki, dwie kumpelki spotykają się na pogaduchy i zaczyna się jazda :) 

Powieść ta to taki Atlas Ciot Polskich, od PRL-u do czasów współczesnych, poznajemy życie, oraz zwyczaje homoseksualistów, jak się zmieniały przez lata. Wśród rodzajów ciot można wymienić: Ciotki Elegantki, Cioty Gotyckie, Konsumpcyjne, Cioty z Operetki, Ciotkę Reprezentantkę Gejostwa Wobec Mediów, Cioty Szatniary, Cioty Intelektualistki, Stare Cioty, Półcioty, Cioty Wiecznej Akwizytorki Kosmetycznej, Ciotka Działaczka, Artystka, Ciota Fryzjerska, Galerniczka i wiele innych. 

Co robiły cioty jak nie było gej barów i portali gejowskich, gdzie i jak szukały kogoś na seks, na miłość? Chodziły nocą do parku, na pikietę, bzykały się w krzakach, lub obskurnych kiblach, chodziły do koszar podrywać lujów. Bo Luj był największym obiektem pożądania. Luj, czyli heteroseksualny macho men, prosty, nieokrzesany chłop.

Lubiewo bardzo mi się podobało, dla mnie to książka z kategorii MUST HAVE. Gorąco polecam!!!

Dzień 13 - Najukochańsza książka z dzieciństwa

Zacznę od najwcześniejszego dzieciństwa, a więc: Alicja w Krainie Czarów i Pinokio. Potem przewinęły się bardzo lubiane: Kajtkowe przygody, Akademia Pana Kleksa, baśnie Andersena, nieco poźniej do grona najukochańszych dołączyła seria o Wędrujących Dżinsach, książki Nienackiego o przygodach Pana Samochodzika, Jeżycjada, wszystkie książki Lucy Moud Montgomery o Ani Shirley/Blythe, Emilce i Sarze. Lubiłam też książki o czarodziejkach WITCH :), next opowieści rodu Otorii i kryminały Agathy Christie. Oto taki krótki przekrój mojego czytelniczego życia od malucha do nastolatki.

wtorek, 17 kwietnia 2012

7 marca, czyli przegapiłam swoje urodziny :)

Książkówka właśnie obchodzi pierwszą rocznicę blogowania. Postanowiłam sprawdzić, kiedy u mnie minie rok od pierwszego posta i okazało się, że było to dnia 7 marca, a więc przegapiłam ten moment :) Kurcze, ale ten czas szybko mija, to na prawdę już ROK?! 
Cieszę się, że blog już tak długo istnieje, że się nie zniechęciłam, bo czasami mam słomiany zapał^^
Bloga założyłam i nadal prowadzę przede wszystkim dla siebie, żeby po przeczytanej książce uporządkować myśli, zapisać swoje spostrzeżenia, uczucia, refleksje. Dzięki temu wrażenia pozostają we mnie na dłużej Czasem  czytam sobie moją recenzje jakieś książki i przypominam sobie o czym jest, jakie we mnie wzbudziła emocje. Na przykład ostatnio odświeżyłam sobie w ten sposób wspomnienia o Locie nad kukułczym gniazdem. Przedtem pamiętałam tylko, że akcja miała miejsce w szpitalu na psychicznie chorych, wszelkie szczegóły uległy zapomnieniu. 
Jak urodziny, to też życzenia:
Życzę sobie^^ kolejnego roku blogowania,
Wielu przeczytanych książek,
Ale oprócz ilości liczy się też jakość, więc
Życzę sobie wielu wartościowych, mądrych, 
wciągających, intrygujących i wyjątkowych książek :)
A Wam, którzy to czytacie życzę tego samego :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...