Aleksandra Marinina to
nazwisko warte zapamiętania, w szczególności przez fanów kryminału. A dla
żeńskiego grona fanek tego gatunku mam dobrą wiadomość: dziewczyny nareszcie
mamy bohaterkę z której możemy być dumne, którą możemy podziwiać. Major Nastia
zyskała nie tylko moją sympatię, ale przede wszystkim szacunek. To kobieta,
która może rywalizować z każdą postacią męską o tytuł najlepszego powieściowego
detektywa. Kamieńska jest 100% profesjonalistką, inteligentna, odważna. Liczą
się z nią wszyscy, respektem darzą ją nie tylko współpracownicy, ale także
przedstawiciele świata przestępczego, którzy marzą, aby ta przeszła na ich
stronę. Próbują prośbą i groźbą przekonać Nastię do współpracy, ale ona nie
jest z tych, które łatwo ulegają czyimkolwiek naciskom.
Fabuła Za wszystko trzeba
płacić jest dość pogmatwana, mnóstwo wątków i postaci w których nieuważny czytelnik może
się zakręcić. Spróbuje po krótce opowiedzieć o co w tym całym galimatiasie chodzi.
Profesor Lebiediew pracował nad recepturą cudownego preparatu, dzięki któremu
osoba, która go użyje będzie mogła osiągnąć maksimum swoich zdolności
intelektualnych. Postępy nad pracami spisywał. Po jego śmierci archiwum z zapiskami miała jego młoda i
głupiutka żona Weronika. Pewni ludzie postanawiają odkupić za milion dolarów
archiwum od wdowy, jednak w ostatniej chwili zmieniają zdanie. Weronika zostaje
zamordowana, a wraz z nią jej koleżanka Liliana, która podwoziła ją na
spotkanie z ludźmi którym Weronika miała
sprzedać archiwum, oraz synek Liliany. Liliana była ex kochanką mafioza
Denisowa. Ten postanawia dowiedzieć się kto stoi za tym morderstwem. O pomoc
prosi major Anastazję Kamieńską.
Świetny kryminał, trzymająca w
napięciu akcja, z każdym rozdziałem coraz bardziej się komplikowała. Cała
plejada barwnych postaci z krwi i kości, wymienię wspominaną już Kamieńską,
Denisowa, Arsena, Tamarę, Saprina, Katję, Pączka, złą, ale równocześnie
niezwykle intrygującą Olgę. Tak Olga zasługuje na słów kilka. Doskonała
planistka, swoje cele realizuje cierpliwie, krok po kroku. Wykorzystuje w pełni
swoje możliwości. Imponowała mi ta dziewczyna, bo osiąganie celów nie przychodziło
jej szybko i łatwo. Wielokrotnie musiała nieźle się nagimnastykować, wykazać wyobraźnią,
cierpliwością. Zimna, bezwzględna, szaleńczo ambitna i przede wszystkim
konsekwentna. Za postacie kobiece ma u mnie Marinina ogromnego plusa.
Za wszystko trzeba płacić to
nie tylko kryminał, oprócz wątku morderstwa w książce można znaleźć masę innych
interesujących wątków: romantyczny (np. miłość Saprina i Katji), psychologiczny
(np. zależność Katji od Misiaczka, manipulacje Olgi, trudne relacje Saprina z rodziną), obyczajowy (np. opis pracy milicji,
życia w Rosji ), sensacyjny (pogoń za Tamarą), mafijny(rywalizacja
między grupami przestępczymi, rozgrywki wewnątrz mafijne). Wymieniłam tylko
kilka, a jest ich o wiele więcej.
Jedna rzecz budzi moje
zastrzeżenia- zakończenie. Odniosłam wrażenie, że wydarzenia zostały nagle
urwane, historia nie została zapięta na ostatni guzik. Brakowało mi
wyczerpującego wyjaśnienia co dalej z winowajcami, jaką karę poniosą i czy w
ogóle to nastąpi.
To pierwsza powieść tej
autorki jaką czytałam, ale już mam zakupioną kolejną „Gra na cudzym boisku”,
nie mogę się doczekać następnego spotkania z jej twórczością, a tych, którzy
jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z nią serdecznie do tego namawiam!
Moja ocena: 9/10
Moja ocena: 9/10