wtorek, 30 sierpnia 2011

Czarownice z Salem Falls - Jodi Picoult

Gdyby nie kilka ostatnich zdań ceniłabym tę książkę na 3. Historia Addie i Jacka w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia. Za dużo dramy, żebym się miała wczuwać. Dwie ofiary losu: święta Addie i czysty jak łza Jack.
Za to od początku interesowały mnie nastoletnie czarownice. Opisy ich rytuałów zaintrygowały mnie na tyle, że zaczęłam szukać więcej informacji na temat Wicca, sabatu Baltane itd. Aż chciałoby się samemu w czymś takim uczestniczyć.
Interesująca była też warstwa psychologiczna. Z zapartym tchem śledziłam kolejne poczynania Gillian, jej manipulacje. Zastanawiałam się kto pierwszy pęknie i zacznie sypać, ale przyjaciółki praktycznie do samego końca były lojalne.
Końcówka Czarownic z Sallem Falls całkowicie zmieniła mój odbiór książki, problemy Jacka i Addie odchodzą w zapomnienie, ich dramat się kończy. Prawdziwie tragiczna jest sytuacja Gillian. Jej koszmar się nie kończy i nie wiadomo czy kiedykolwiek to nastąpi.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...