czwartek, 8 listopada 2012

Męskie gry.


Biedna Nastia, tak w kość jeszcze nie dostała. To najmroczniejsza i moim zdaniem najbardziej pogmatwana powieść Marininej ( przynajmniej z tych 5 które przeczytałam). Na Anastazje spadło tyle nieszczęść  i nie miała się nawet komu poradzić, Gordiejewa nie ma, Loszki też. Biedaczka. udała się Marininej, bo przezywałam  jej perypetie, jakby to była żywa i w dodatku znajoma osoba. Bo Nastia jest bardzo ludzka, nic dziwnego, że się załamała. W męskich grach była bardzo słaba, zagubiona. Inna od tej opanowanej, wręcz zimnej profesjonalistki jaką znam z wcześniejszych książek. Ale biorąc pod uwagę problemy z jakimi musiała się w pojedynkę mierzyć to nic dziwnego. 
W pewnym momencie nie nadarzałam za tokiem wydarzeń, nie wiedziałam już co , kto i dlaczego. Ale na końcu wszystko się rozjaśniło. To bardzo dobry kryminał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...