poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Tarantula- Thierry Jonquet

Tarantula. Najpierw obejrzałam filmową adaptację by Pedro Almodovar. Historia mną wstrząsnęła, koniecznie musiałam porównać z wersją książkową, żeby się przekonać jak mój idol poradził sobie z tym zadaniem. O ile wiem to pierwszy raz, kiedy Almodovar robi film na podstawie książki. Film nie jest wiernym odzwierciedleniem książki, fabuła jest bardziej poplątana, niejednoznaczna. Ta filmowa bardziej mi się podoba,gdyż nie mamy pewności ( o ile dobrze pamiętam, bo już jakiś czas temu widziałam film, a pamięć mam słabą) czy Vincent zgwałcił Violet, był pod wpływem prochów, całe zajście pamięta jak przez mgłę i widzowie również tak to oglądają. Ze względu na tą niejednoznaczność nie wiadomo kto jest tu tak naprawdę ofiarą. Nie ma oceny. W książce natomiast pod koniec pojawiła się u mnie taka myśl- masz na co zasłużyłeś. Przez chwilę, bo nie jestem aż tak okrutna, nikt nie zasługuje na los, który spotkał Vincenta... chyba...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...