sobota, 21 kwietnia 2012

Candy- Mian Mian

Ta powieść to istna sodoma i gomora, znajdziecie w niej każde zepsucie tego świata, każdą patologię. Prostytucja, gangi, usiłowanie morderstwa, gwałty, molestowanie seksualne, narkotyki, alkoholizm, samobójstwo. To tylko kilka z poruszanych tematów.

Dla mnie to książka o bandzie egzaltowanych obiboków. Bohaterowie co chwila wygłaszają jakieś złote myśli. Zastanawiają się czym jest miłość, prawda, jaki sens ma życie. Nieustannie prowadzą tego typu filozoficzne dysputy. Ani Hong ani Saining nie pracują. Utrzymują ich rodzice. A oni piją, ćpają, bzykają się i rozmawiają. Wiecznie nieszczęśliwi, znudzeni, poszukują wrażeń, uważają się za takich wrażliwych, widzących więcej, czujących głębiej. 

Strata czasu. Nie polecam.

2 komentarze:

  1. Tak mnie rozbawila Twoja recenzja, ze az przeczytam ;-)))).

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe jak chcesz, ciekawa jestem jakie będą Twoje odczucia po przeczytaniu książki. Z tego co wiem książka budzi skrajne emocje, jedni jej nie lubią, drudzy wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...