środa, 18 kwietnia 2012

Lubiewo- Michał Witkowski


Wrażliwych uprzedzam,  że post ten napisany jest językiem dość wulgarnym :) 

First of all byłam w szoku (pozytywnym), że w Polsce wydaje się takie książki. Ciągle dominuje u mnie brak wiary w społeczeństwo i wydawców.  Nie mogłam wyjść ze zdumienia, że książkę o tak drażliwej wciąż w naszym kraju tematyce i w dodatku napisaną tak wulgarnym językiem wydano w naszym czasem dziwnym kraju.

Lubiewo zaskoczyło mnie. Przede wszystkim spodziewałam się ugrzecznionej, ugłaskanej gejowskiej powieści o miłości, a co dostałam- coś dokładnie odwrotnego. Język ulicy, bohaterowie w lwiej części z marginesu and it’s all about sex. Niemal cała fabuła Lubiewa kręci się wokół tematyki seksu, kto, z kim, gdzie, co. Opowieści o podbojach i porażkach łownych mają charakter plotki, dwie kumpelki spotykają się na pogaduchy i zaczyna się jazda :) 

Powieść ta to taki Atlas Ciot Polskich, od PRL-u do czasów współczesnych, poznajemy życie, oraz zwyczaje homoseksualistów, jak się zmieniały przez lata. Wśród rodzajów ciot można wymienić: Ciotki Elegantki, Cioty Gotyckie, Konsumpcyjne, Cioty z Operetki, Ciotkę Reprezentantkę Gejostwa Wobec Mediów, Cioty Szatniary, Cioty Intelektualistki, Stare Cioty, Półcioty, Cioty Wiecznej Akwizytorki Kosmetycznej, Ciotka Działaczka, Artystka, Ciota Fryzjerska, Galerniczka i wiele innych. 

Co robiły cioty jak nie było gej barów i portali gejowskich, gdzie i jak szukały kogoś na seks, na miłość? Chodziły nocą do parku, na pikietę, bzykały się w krzakach, lub obskurnych kiblach, chodziły do koszar podrywać lujów. Bo Luj był największym obiektem pożądania. Luj, czyli heteroseksualny macho men, prosty, nieokrzesany chłop.

Lubiewo bardzo mi się podobało, dla mnie to książka z kategorii MUST HAVE. Gorąco polecam!!!

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...