piątek, 24 czerwca 2011

Odette i inne historie miłosne - Éric-Emmanuel Schmitt


Jakby powiedziała Yuki z "Tańcz, tańcz, tańcz" Murakamiego- To idiotyzm. Poniekąd autor sam przyznaję, że pisał te opowiadanie na kolanie, ukradkiem, na planie filmowym. Co go mimo wszystko niezbyt usprawiedliwia. Po świetnych książkach takich jak: Oskar i pani Róża, czy też Pan Ibrahim i kwiaty Koranu, spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Jestem pewna, że gdyby to była pierwsza przeczytana przeze mnie książka Schmitta nie sięgnęłabym po kolejne. Opowiadania są jak dla mnie naiwne i głupie. A język tak prosty, jakby pisała to uczennica podstawówki. Być może w innych ludziach te opowiadania wzbudzą jakieś cieplejsze uczucia. We mnie nie wzbudziły i pewnie nieprędko przeczytam następną książkę tego autora. 

2 komentarze:

  1. Dzięki za cynk. Będę się trzymać z daleka od tej książki. Przynajmniej tak planuję:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma inny gust, na pewno są tacy którym ta książka się spodoba ja do nich jednak nie należę, uważam, że książka jest bardzo słaba i podejrzewam, że została wydana z chciwości. 33 zł za 270 stron kiepskich opowiadań wydrukowanych czcionką dla osób niedowidzących to gruba przesada..... Mega rozczarowałam się tym autorem

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...