środa, 20 kwietnia 2011

Brudna robota- Christopher Moore

Moore podchodzi do kwestii śmierci, a także religii na luzie, z przymróżeniem oka. Podoba mi się styl w jakim żartuje z tematu śmierci, umierania. Opisuje ostatnie chwile życia bez patosu i nabożnej trwogi.Przy czym nie przegina, jego żarty nie są w złym guście.
Autor umiejętnie miesza treści zabawne z poważnymi. Raz kpi a za chwile płynnie przechodzi w poważniejszy nastrój, nigdy jednak nie przesadza.
Generalnie dominuje komizm, akcja jest pozytywnie zakręcona. Dużym plusem są też świetne postaci, takie jak: Lily Elficka Czarna Wierzba^^, Sophie, Charlie Asher, jego sąsiadki: pani Korjev i pani Ling, Jane, Minty Fresh, Cesarz i wiele innych.
Chciaż książka w ogólnym rozrachunku bardzo mi się podobała, to jednak muszę wspomnieć, że były momenty w których była zwyczajnie nudna. Ale mimo wszystko polecam :)

2 komentarze:

  1. Moim zdaniem Brudna Robota jest najlepszą z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Moore'a. Bardzo mnie wciągnęła i momentami żałowałam, że ma jedynie 520 stron :( Natomiast samo zakończenie sprawiło, że się rozkleiłam, ale może to przez gorszy dzień :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspominam tą książkę jako bardzo zabawną, płakałam co najwyżej ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...