Ta książka najmniej mi się podobała z przeczytanych dotąd autorstwa Tess Gerritsen. Jakoś ezoteryka w wykonaniu tej autorki do mnie nie przemówiła. Dodatkowo bardzo irytowały mnie wątki osobiste dwóch głównych bohaterek- Jane i Maury. Momentami miałam wrażenie, że czytam jakieś tandetne damskie czytadło. Jane była w tej części bardzo krytyczna wobec wszystkich, oceniająca, moralizująca, mówiła innym jak mają żyć, słabe to. Wątek milości Maury taki jakiś cienki, niczym z telenoweli. Tess Gerritsen potrafi pisać książki, niewątpliwie jest dobrą pisarką, jednak Klub Mefista nie trafił w mój gust.
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz