nie wychodzi im to, ale dziewczyny się nie poddają. Co prawda ich sposoby na rekrutowanie świeżaków nie są powalające, oglądając to nie zwijałam się ze śmiechu, ale jest słodko, więc się nie czepiam. W 1 też nie było takiego mega rozwalającego humoru, ale to anime ma swój urok
Wszyscy są tam dobrzy, mili, pomocni. Czasami troszkę złośliwi np. Ritsu i Sawa-chan, ale całkowicie nieszkodliwi. Yui jest nadal słodka, urocza i zabawna. Właściwie, gdyby nie ona to to już nie byłoby to samo, to Yui tworzy klimat tego anime. Z jej ślamazarnością i piskami mogłaby być irytująca, ale jakimś cudem nie jest, normalnie nie lubię takich bohaterek, ale Yui ma we mnie swoją fankę. Jedyna rzecz, która na chwilę obecną bardzo mi się nie podoba to opening, ponieważ to anime muzyczne, więc minus jest bardzo duży. Endingu nie słuchałam, bo opening był wystarczającym koszmarkiem. Ale pomimo tego będę kontynuować oglądanie perypetii Yui, Mio, Ritsu, Azusy i Mugi.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz